Największe zagrożenia dla świata to głupota ludzka i nasze lenistwo. Warto więc się przyjrzeć temu, do czego prowadzą te dwa zjawiska. Nasza planeta jest aktualnie bardzo intensywnie eksploatowana przez wiele narodów na świecie. Musimy więc wiedzieć, co zrobić z tym, by zredukować nadmierne wykorzystanie zasobów naturalnych.
Największe zagrożenia dla świata – to wcale nie musi być wojna atomowa
Geopolityka jest dziedziną, która ma ogromny wpływ na ekologię. Sytuacja polityczna w danym kraju sprzyja wdrażaniu ekologicznych rozwiązań lub też wspiera korzystanie z nieekologicznego przemysłu, który pozwala na szybkie nadrabianie zaległości względem rywali na arenie międzynarodowej. Może nam się wydawać, że mamy do czynienia z przededniem wojny – Chiny rosną w siłę, USA i Rosja to upadające imperia, które nie chcą oddawać władzy, na świecie rodzi się coraz to więcej niepokoju i strachu. Kończące się zasoby sprzyjają temu, by w końcu rzucić się sobie do gardeł. Ale być może wróg jest gdzieś indziej. Przede wszystkim w nas samych.
Nie zastanawiamy się nad tym, jak kupować mniej, jak być bardziej eko, pozwalamy tym samym, by naturalne środowisko zdegradowało się samoczynnie. Wobec naszej neutralności i chęci do tego, by wszystko wokół nas przyczyniało się do naszego komfortu. Przed nami trudna, długa i niezbyt przyjemna droga do tego, by odwrócić popularne trendy. Przyjrzyjmy się więc największym zagrożeniom dla świata.
Największe zagrożenia dla świata
Energetyka
Społeczeństwo potrzebuje prądu. Energia, której używamy, pochodzi z wielu źródeł. Mowa tu m.in. o węglu, ale też np. atomie, gazie ziemnym, energii geotermalnej i wielu innych surowcach energetycznych. Jeśli nie uda nam się szybko wymyślić sposobu na to, by dostarczyć wystarczająco dużo „zielonej” energii do naszych domów, możemy obudzić się w świecie, gdzie nieekologiczne metody pozyskiwania prądu elektrycznego zniszczą naszą planetę.
Branża energetyczna to także transport. Gaz, ropa, węgiel to surowce, które wiążą się z pewną emisją – różną, w zależności od tego, jakie parametry i skład wykazują. Korzysta z nich praktycznie każdy z nas. Kluczem do poprawy aktualnej sytuacji jest odejście od tego typu paliw i skupienie się na tych bardziej ekologicznych. Musimy wspierać rozwój energii solarnej na terenie Polski, tworzyć kolejne elektrownie opierające się na energii wietrznej i być może zastanowić się nad atomem. To nie jest najbardziej ekologiczny sposób pozyskiwania energii, jednak w przypadku naszego kraju, gdzie zapotrzebowanie na prąd jest kosmicznie wysokie, musimy myśleć o najbardziej efektywnych rozwiązaniach.
Brak działania
Problemem dla świata jest to, że nie staramy się nic zrobić, by poprawić jego stan. Nie zadajemy sobie kluczowych pytań, takich jak – czy vege zawsze znaczy eko, jak wdrożyć w życie zasadę 3R – reduce, recycle, reuse oraz jak kupować mniej? To proste zasady, które pozwoliłby na szybką zmianę w obrębie dużych części społeczeństwa. Do niepodejmowania działania w obszarze ekologii motywuje nas to, że nikt inny tego nie robi. Nie mamy odpowiednich wzorców w społeczeństwie, panuje w nim także zupełne przyzwolenie na bycie nie-eko. Przynajmniej w Polsce, bo są eko kraje na świecie, gdzie liczy się przede wszystkim szacunek do natury.
Brak kooperacji
Skoro jednostki nie działają razem ze sobą w ramach współpracy, co dopiero duże instytucje międzynarodowe. W UE robi się wiele dla ekologii – jednak to wyjątkowa organizacja. Jeśli przykładowo USA, Brazylia, Chiny i Indie nie zadbają o redukowanie emisji, możemy obudzić się w zupełnie zniszczonym świecie. Warto pochwalić jednak te dwa ostatnie kraje – zaczynając z bardzo wysoką emisją CO2, starają się wiele zrobić, by ją zredukować. Państwa powinny działać razem w kierunku opracowania skutecznych metod radzenia sobie z kryzysem klimatycznym. Pozwoli to nam na wdrożenie lepszych i bardziej zaawansowanych metod radzenia sobie z zagrożeniami dla świata.
